Stało się to szybko, dość sprawnie....mieszkamy:)))))) 

Decyzja podjęta spontanicznie, po 11 latach w UK, po 6 latach budowy w końcu mieszkamy w Polsce, na swoim i dobrze nam tu:)) 

Nasz dom, mimo wykonywanych prac. zaczął niszczeć, nikt nie dbał o niego, każdy byleby odwalić robotę i się zmyć.

Zjechaliśmy na stałe początkiem sierpnia i w dwa tygodnie urządziliśmy puste wnętrze. Była to ciężka praca fizyczna i taktyczna;) Spanie na styropianach po sprzecie kuchennym i stołówka na stolikach z kartonów było najfajnieszą przygodą dla naszych dzieci :) Chcieliśmy w miarę ogarnąć sytuację do września, by na spokojnie wysłać dzieci do szkoły. Dla nich sierpień był ogromną zmianą totalnie wszystkiego.... Dom, środowiśko, język... I teraz szkoła :) Sama się dziwię, że daliśmy radę. 

Żyjemy i jest ok :) W środku z grubsza urządzeni, za to na zewnątrz wciąż "Meksyk". Nie pamiętam kiedy oglądałam TV, bądz szperałam po necie...dziś tylko wpis, fotki z czasem jak wyjdę z garderoby, bo tam największy składzik do przekopania:))

Pozdrawiam :) 

Wybrać łazienkę to nie lada wyczyn. . 

 Spośród setek płytek, wzorów,  kolorów,  faktur musi to być coś co właśnie Tobie wpadnie w oko.... heh podobne uczucie jak przy kupnie sukni ślubnej - ta i żadna inna :))

Mozaika, dużo półeczek - chyba to juz nie modne ale co zrobic jak tak mi sie uwidziało:)

 Dolna łazienka, przesuwne drzwi prysznicowe, odpływ linowy. Tylna ścianka płytki "szklane" na żywo dające efekt 3d.  Miał to być tylko decor ale poszło po całości i w tej sytuacji budżet został wyczerpany :/ Umywalka z szafką,  lustro i wc z gazetki promocyjnej wybrane w 5min ale dają rade :)

 Jakosc fotek okropna;) 

Wentylacja dolnej łazienki? Hm taka troszkę zagadkowa sprawa jak się na początku nie przypilnuje.  

 Sufit podwieszany na potrzebę światełek więc i rura się schowała.  

Drzwi!  Co prawda wybrał je nasz  6 letni syn ale tak nam się spodobał ten pomysł,  że musielismy je mieć :)

Puzzle!  W każdym pomieszczeniu inny rozstaw puzzli.  Wyżej pokoje dzieci,  łazienka pojedynczy puzzel i nasza sypialnia. 

Taka oto góra domku,  dół już całkiem inny. Stonowany,  jasny bez szaleństw.   

Witam,

Nie żebym zapomniała o tym blogu, nic z tych rzeczy!!!

Wchodzę często i z zachwytem podziwiam Wasze dokonania, a "Lenki" przeglądam w drobnych szczegółach.  O i z marszu pytanie mi się nasówa.... Gdzie Wy chowacie te wszystkie rurki od bojlerów, pieców, filtrów, ogólnie masa rurek w kotłowniach/ garażach? U mnie na daną chwilę wygląda to paskudnie, macie jakieś sposoby na maskowanie tych rur? Przecież wszystkiego nie da się wkuć w ścianę.....

 Wracając do naszej budowy, czy może już domu (?) idzie mozolnie. W końcu postawnowiliśmy zmienić ekipę i jakby się przejaśnia... (poprawki poprzedników w toku). 

Elewacja: zmiana dachu miała wpływ na zmianę koloru elewacji itp itd, wyszło ok, chociaż zupełnie odbiegliśmy od oryginału, który to własnie mnie zachwycił. No cóż mogę powiedzieć, da się kostkę w podobnym piaskowym odcieniu i będzie ok hehe 

Środek zbytnio się nie zmienił, chociaż materiał jak widać na fot leży i czeka. Cała moja nadzieja w nowej ekipie fachowców. Zaczęli od górnej łazienki, nabiera wyglądu, dosyć sprawnie im to idzie. 

Hydraulik,  był z nami od początku budowy, jedyny konkretny facet, robi swoje i wychodzi, bez przeciagania i smętnych opowiastek. 

Elektryk: juz pierwszego dnia pomieszał wszystko, gniazdka i kontakty w złych miejscach. Mam wątpliwości czy światło na schodach będzie sprawnie działać, czy będę musiała lecieć z góry i gasić na dole hehe

Teren wokól: szału nie ma, jedynie z tyłu domu jakiś Mulczer(?) przeżarł ziemię, a pózniej traktor równał. 

Zamieszczam kilka fotek i odezwę się jak będę się już mogła czymś pochwalić:)))

 Coś w stylu wiejskiego domku, ale i tak go lubię:))

Wyposażenie górnej łazienki. 

 Składzik w garażu, panele na całą górę i płytki dolna łazienka.

 Piec gazowy i bojler.

 Zmiękczacz wody.

 Górna łazienka, płytki białe z delikatnymi paseczkami, których nie widać, szare, turkus i mozaika na front wanny.

Witam,

Doczekaliśmy się schodów, co prawda stopnie tylko prowizoryczne ale przynajmniej normalnie można wejść na górę. I to byłoby na tyle... Garderoba z przesuwnymi drzwiami nie zrobiona, elewacja stoi, brama grażowa do wyregulowania, drzwi wejściowe do podniesienia... oj sporo tego. Na dodatek dwie płytki położone chyba na ślepo - wzór idzie pięknie w jedną stronę, nagle dwie płytki na opak położone, oczywisćie do poprawienia. W dolnej łazience graciarnia na całego, a i jeszcze klamka w drzwiach frontowych zepsuta, coś nie odbija ten dzyndzel. I oczywiście nic innego nie słyszę jak: A to się zrobi, no tak wyszło, a bo pada deszcz, zamówienie złe przyszło itp. Albo mam taki marudny dzień albo faktycznie moja ekipa już przesadza po całości ;/